Lepiej, żeby zajęcia szkolne nie zaczynały się zbyt wcześnie rano – brzmią wnioski z pracy naukowej opublikowanej w piśmie Science Advances.
Amerykańscy naukowcy postanowili sprawdzić, czy rozpoczynanie zajęć szkolnych później niż zwykle wpłynie na przewlekłe niedospanie, jakie dotyka większości nastolatków, i czy przełoży się to na wyniki w nauce.
W tym celu w dwóch szkołach średnich w Seatlle (USA), Franklin High oraz Roosevelt High, rozpoczęcie zajęć przełożono o prawie godzinę. Uczniowie nie musieli wstawać wcześnie rano, co zaowocowało wydłużeniem snu – o średnio 35 min i wiązało się z rzadszymi spóźnieniami, nieobecnościami i nawet z poprawą uwagi w trakcie lekcji. A to z kolei przyniosło poprawę średniej ocen (ok. 5%).
Eksperci od lat wskazują, że organizm dziecka (zwłaszcza nastolatka) pod względem zapotrzebowania na sen mocno różni się od organizmu dorosłych. Inaczej działa dziecięcy zegar dobowy, co powinny uwzględniać programy zajęć w szkole i zajęcia pozaszkolne (dzieci naturalnie są bardziej zmęczone wieczorem). Optymalny czas trwania snu u nastolatków to 8-10 godz. Tymczasem dorośli ustalający programy nauczania wydają się ignorować ten fakt. O opóźnianie początku lekcji w szkołach apelują nawet lekarze z Amerykańskiej Akademii Pediatrii. Wg nich zajęcia powinny zaczynać się najwcześniej o 8:30, a najlepiej jeszcze później.
Na program szkolny w naszym kraju wpływu nie mamy. Póki co zadbajmy więc przynajmniej o wcześniejsze pójście spać. I nie miejmy pretensji do dzieci, że gorzej im idzie nauka – czy to rano, czy na popołudniowych zajęciach.
One thought on “Dziecko, które się wysypia, ma lepsze wyniki w szkole”