Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem alpak. Pojechaliśmy je odwiedzić, poznać ich życie, nakarmić, dawać buziaki, wyprowadzić na spacer, a na pamiątkę robiliśmy ich portrety, używając do tego prawdziwej wełny alpaki!
Gdy wróciliśmy, czekały nas warsztaty ze specjalistką od glutowatych mazi, slajmów i innych integratorów sensorycznych, czyli Olą – która pokazała nam, jak zrobić ciecz nienewtonowską – to taka masa, która zachowuje się raz jak ciecz, a innym razem jak ciało stałe. Fizyka!