Dzień upłynął pod znakiem warsztatów z samodzielnego robienia pizzy, ale mimo to zdążyliśmy jeszcze nauczyć się nowych angielskich słówek (oczywiście tańcząc i śpiewając)…
… oraz zapoznać się z wagą szalkową i odważnikami – bo nie ma lepszego sposobu na poznawanie jednostek, które to jednostki niejednemu potrafią sprawiać problemy na matematyce 🙂
… a potem przyszedł czas na pizzę! Tu „kucharek” było nie sześć i nawet nie dwanaście, tylko aż szesnaście! Każdy osobiście przygotował własne ciasto drożdżowe, wszyscy swoje pizze ugniatali, podsypywali mąką, nakładali zręcznie sos pomidorowy, obłożyli dodatkami…
… by potem cieszyć się własnoręcznie przyrządzonymi, przepysznymi pizzami, a udały się one wyśmienicie! Wielkie brawa dla naszych małych mistrzów kuchni!